Arek Kłusowski zapowiada drugi solowy album nowym singlem „Antarktyda”
Arek Kłusowski – artysta obdarzony jednym z najoryginalniejszych głosów w kraju – powraca z nową płytą. Pierwszą zapowiedzią jego materiału, który ukaże się jeszcze przed wakacjami, jest porywający do tańca utwór „Antarktyda”. Singiel obrazuje teledysk, powstały we współpracy z Karolem Mochem i ekipą z Moon Films.

Część słuchaczy nazywa go młodym Arturem Rojkiem, a inni – męską odpowiedzią na twórczość Darii Zawiałow. Arek Kłusowski to charyzmatyczny wokalista, kompozytor, tekściarz oraz osobowość sceniczna. Choć jego aktywność na scenie muzycznej zaczęła się już kilka lat temu, to debiutancki krążek „Po tamtej stronie” ukazał się dopiero na wiosnę 2019 roku. Po dołączeniu do wytwórni Kayax oraz długiej walce o swoje miejsce na rynku muzycznym, Arek zaczął pracować nad materiałem na drugą, autorską płytę. Pierwszym efektem tej pracy jest właśnie taneczny singiel „Antarktyda”, do którego powstał również wyjątkowy klip. Dla Arka Kłusowskiego ten singiel jest szczególnie wyjątkowy, ponieważ nawiązuje do ważnego momentu w jego życiu i odnalezienia wewnętrznego spokoju.
„Chciałem zadedykować ten utwór wszystkim świadomym i spokojnym ludziom, którzy podobnie tak jak ja dotarli do momentu w którym przemierzają życie w swoim tempie bez zadyszki” – przyznaje artysta.
Autorem tekstu „Antarktydy” jest sam Arek Kłusowski, zaś kompozycja muzyczna jest efektem współpracy wokalisty z Maćkiem Sawochą – producenta całego, nadchodzącego wydawnictwa. Reżyserem wideo jest Karol Moch, a za produkcję odpowiada ekipa z Moon Films, z którą Arek miał okazję pracować przy tworzeniu piosenki „Wspólna chwila” z Mery Spolsky i Julią Wieniawą. Co istotne, 15-sekundowy fragment „Antarktydy” można było odsłuchać już we wtorek 23 lutego w serwisie TikTok.
Karol Moch (reżyser) o „Antarktydzie”:
„Pierwszy odsłuch od razu przywołał obrazy skąpane w mroźnym, arktycznym świetle. Utwór był bardzo inspirujący, a chęć stworzenia świata o nieco modowej, symbolicznej formie popchnęła mnie do dalszych działań scenariuszowych. Zależało mi na obrazach, które nie będą zmuszały widza do jednowymiarowej interpretacji oraz zostawią furtkę do własnej analizy utworu . Lubię zostawić odbiorcy pole do własnych przemyśleń. Z pomocą Moon Films, sprawnemu oku operatora Filipa Załuski oraz nieszablonowym stylizacjom Natalii Zdrojek powstał projekt, który, mam nadzieję, będzie dumnie reprezentował wielobarwną twórczość Arka. Bardzo dziękuję całej ekipie za wzięcie udzia”łu w tym projekcie oraz Arkowi i Kayaxowi za pełne zaufanie! Miłego odbioru :)”!